Desery
Piernikowa kasza manna z daktylami
Nie wiem jak Wy, ale ja ustawiam się już na pieczenie pierników. Właściwie z niektórych przepisów już za raz nie zdążę skorzystać. Sezon przedświąteczny nabiera już rozpędu. Ja na przykład odliczam dni do 1 grudnia żeby móc puszczać na okrągło last christmas (tak jestem fanką i się tego nie wstydzę!). W międzyczasie mam dla Was pyszną […]
Sernikobrownies z ciasteczkami i karmelem
Z różnych względów nie piekę ostatnio dla własnej przyjemności (i własnego podniebienia :)), korzystam jednak z każdej nadarzającej się okazji do upieczenia czegoś i wydania na zewnątrz :) Jedynym problemem jest wtedy wybór tego jednego ciasta z idącej już chyba w setki listy „rzeczy do upieczenia” ;) W praktyce sprowadza się to do tego, że spod […]
Proteinowe serniczki na zimno z malinami
Typowy deser powstały z potrzeby czegoś słodkiego, ale w miarę zdrowego i nie rujnującego całego tygodnia racjonalnego odżywiania ;) Z wykorzystaniem odżywki białkowej, którą ostatnio zakupiłam. Tym razem zdecydowałam się na smak truskawka – biała czekolada, który jest smakiem pysznym i bardzo „wdzięcznym” pod kątem kulinarnym, bo dobrze komponuje się w słodkościach, które wymyślam. […]
Kruchy placek migdałowo – malinowy
Po produkcji mleka migdałowego została mi pulpa migdałowa. Zastanawiałam się jak ją smacznie wykorzystać, a że akurat wybieraliśmy się na 30-tkę znajomego pomyślałam – ciasto musi być :) Tylko 30-stopniowy upał trochę utrudniał zadanie – odpadały wszystkie ciasta z kremem. Ostatecznie zdecydowałam się na kruche ciasto przełożone dżemem malinowym (najlepiej takim domowej roboty, skoro mamy jeszcze […]
Klafucjusz:)
Nazwa tego ciasta to: Clafoutis z truskawkami i borówkami, ale przyznam bez bicia, że nie mogę zapamiętać wymowy tego cuda, więc jak 2 letnie dziecko nadałam mu własną nazwę [Beata, moja francusko parlająca przyjaciółka, mówi mi tu właśnie, że to się czyta po prostu Klafuti;)]. Wstytd tym większy, bo uczyłam się kiedyś francuskiego przez 2 […]
Sernik na zimno z kremem jagodowym
W ostatni weekend robiłam babeczki urodzinowe dla koleżanki i zostało mi z tej okazji trochę kremu jagodowego. Żal było wyrzucić i żal było po prostu zjeść łyżką (chociaż jest pyszny :)) Myślałam o brownie, ewentualnie o kruchych babeczkach. Jednak obecnie panująca temperatura skutecznie zniechęca do używania piekarnika. Tym sposobem powstał ten serniczek. Z grubą warstwą […]
Śniadaniodeser: Koktajl z borówki i czekolady
Dziś propozycja na śniadanie. Szykuję sobie takie, kiedy wiem, że czeka mnie spory wysiłek. I kiedy głowa domaga się wsparcia w postaci czegoś słodkiego (kawałek gorzkiej czekolady jest dozwolony:)). Zrobiłam sobie ten koktajl parę weekendów temu przed wypadem na kajaki. I sił mi nie brakło. Gorzej z umiejętnościami;) Śniadaniodeser o tyle fajny, że pomimo braku […]
Zapiekane zabajone z morelami
Naszła mnie ochota wieczorem na wino. A do wina na deserek (w tej kolejności, nie na odwrót;)). No i potrzeba jak to zwykle bywa, matką wynalazku. Wynalazłam taki oto deserek, do którego wykorzystałam kogel mogel, wino i morele:). Deser miał piękny kolor, na wierzchu masa się ładnie ścięła, a pod spodem wciąż być płynna. Cudo:) […]
Placek z jabłkami i cynamonową kruszonką
Mówiłam już to Marii prywatnie, ale powiem też publicznie – jestem z niej strasznie dumna za determinację, z jaką trzyma się diety. Za te wszystkie wyliczenia, odmierzania i kalkulowania :) I cieszy mnie, jak widzę jej radość i dumę z osiąganych efektów :) Naprawdę szczery respect :) Tym bardziej, że połączenie diety i prowadzenia bloga […]
Domowy baton proteinowy (pomarańczowo-czekoladowy)
Razem z Olą i jej mężem, mamy tzw. zajawkę. Zajawkę sportową. U mnie trwa ona już prawie rok. U Olinki znacznie dłużej. Ja wcześniej byłam molem książkowym, zajadającą przekładanie kartki ciasteczkiem;)*. No i Oleńka mnie czasem wyciągała z domu. Rusz tyłek, Maria! – właściwie, to własnie mówiła:). I coś tam człowiek zawsze robił,. Wiadomo. Rower, […]
Crumble z rabarbarem (bez glutenu)
Oj, jak dawno już nie robiłam crumble… Dziś będzie ono jednak trochę inne niż zawsze. Bez glutenu i przyjazne dla cukrzyków. Trochę za sprawą mojej diety, a trochę za sprawą Pani Doroty, którą nie dawno poznałam. Pani Dorota jest w moim najbliższym otoczeniu uznawana za boginię kuchni. Dla mnie osobiście stała się niczym Demeter, wyobrażałam sobie, […]