Zapiekane zabajone z morelami

Naszła mnie ochota wieczorem na wino. A do wina na deserek (w tej kolejności, nie na odwrót;)).  No i potrzeba jak to zwykle bywa, matką wynalazku. Wynalazłam taki oto deserek, do którego wykorzystałam kogel mogel, wino i morele:).  Deser miał piękny kolor, na wierzchu masa się ładnie ścięła, a pod spodem wciąż być płynna. Cudo:)

Miałam niestety tylko wytrawne wino, ze słodkim myślę, że wyszłoby jeszcze przedniejsze:) No i kontynuując dietę wybrałam mleko sojowe i stewie. Jeśli nie lubicie tych składników, możecie zastąpić je zwykłym mlekiem i cukrem, ale wtedy deser będzie „cięższy”. 

Składniki

  • 2 żółtka
  • 7 g stewii w proszku (2,5 łyżeczi)
  • jedna łyżka białego wina (15 g)
  • 4 morele (około 125 g)
  • 100 g mleka sojowego (pół szklanki)
  • 5g budyniu (łyżeczka)

Nagrzewamy piekarnik do 160 stopni. Żółtka ucieramy z 2 łyżeczkami słodzika (bądź miodem, bądź cukrem). Mleko gotujemy z łyżką budyniu, aż zacznie delikatnie gęstnieć (3 minutki). Ściągamy mleko z ognia, chłodzimy przez chwilę. Do żółtek dodajemy wino i pokrojone w kostkę 2 morele. Mieszamy razem z mlekiem i przelewamy do naczynia żaroodpornego. Na wierch kładziemy połówki pozostałych moreli i posypujemy je jeszcze szczyptą stewii. Wkładamy do piekarnika na około 15 min. Ostatnie 5 min możemy naczynie trzymać pod grzałką żeby nam się stewia w miarę możliwości skarmelizowała.

Ja niestety włożyłam deser do zimnego piekarnika i stąd moja stewia nie dała rady się rozpuścić. Ale w niczym to nie przeszkadzało:-)

W jednej porcji:

  • Białko: 13,3 g
  • Tłuszcze: 12,9
  • Węglowodany: 35,4 g
  • Błonnik: 2,1 g
  • Kalorie: 301 kcal

Zabajone z morelami Zabajone z morelami Zabajone z morelami kopia 2013 06 22 412Zabajone z morelami

Przeczytaj poprzedni wpis:
Bułeczki pszenne z suszonymi pomidorami

Generalnie, jeśli jadam pieczywo, to wybieram pieczywo ciemne, najlepiej własne. Z czasów dzieciństwa zostało mi jednak zamiłowanie (od czasu do...

Zamknij