Z różnych względów nie piekę ostatnio dla własnej przyjemności (i własnego podniebienia :)), korzystam jednak z każdej nadarzającej się okazji do upieczenia czegoś i wydania na zewnątrz :) Jedynym problemem jest wtedy wybór tego jednego ciasta z idącej już chyba w setki listy „rzeczy do upieczenia” ;)
W praktyce sprowadza się to do tego, że spod mojej ręki wychodzą „hybrydy” mające połączyć w jedynym wypieku, jak największą ilość pomysłów ;) I ostatecznie wychodzi coś od czego już z samego opisu można się zasłodzić ;) Jak na przykład to ciasto, przy którym nie mogłam się zdecydować czy chcę coś czekoladowego czy sernikowego czy z ciasteczkami, a może jednak z karmelem? ;)
Na wszelki wypadek dałam wszystko :P
I wierzcie mi, warto je popełnić, bo jest obłędne :)
Brownie:
- 200 g masła
- 100 g czekolady mlecznej
- 200 g nutelli
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki gorzkiego kakao
- 125 g mascarpone, w temperaturze pokojowej
- 3 duże jajka w temperaturze pokojowej
- 1/2 szklanki mąki
- 1/4 łyżeczki soli
W garnku na średnim ogniu roztapiamy masło z czekoladą. Od czasu do czasu mieszamy, aż do uzyskania jednolitej masy. Nie zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i dodajemy cukier oraz kakao. Mieszamy dokładnie. Następnie dodajemy ser mascarpone oraz jajka i mieszamy dokładnie, tak aby masa była gładka. Na końcu dodajemy przesianą mąkę i sól. Znowu dokładnie mieszamy.
Masa serowa:
- 400 g serka typu Philadelphia
- 125 g mascarpone
- 4 łyżki cukru
- 2 jajka
- 10 ciasteczek typu markizy (u mnie czekoladowe)
i dodatkowo:
- 15 ciasteczek typu markizy (u mnie czekoladowe)
Wszystkie składniki, poza ciasteczkami, przekładamy do miski i miksujemy. Ciasteczka (w ilości sztuk 10) siekamy nożem na drobne kawałki i dorzucamy do masy serowej. Mieszamy delikatnie łyżką.
Formę prostokątną (u mnie ceramiczna o wymiarach 20×30 cm) smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy masę brownie, na niej rozprowadzamy masę serowo – ciasteczkową, a następnie układamy ciasteczka (część możemy w całości, część możemy połamać na mniejsze kawałki). Lekko wciskamy je w masę serową.
Pieczemy ok. 40 – 45 minut w temperaturze 180 stopni. Wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Polewa karmelowa:
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżka masła
- 1/2 szklanki śmietany 30%
Cukier wsypujemy do garnuszka o grubym dnie i rozpuszczamy na średnim ogniu. Cukier powinien się całkowicie rozpuścić, tworząc złoto-brązowy karmel. Zdejmujemy z ognia i dodajemy masło oraz śmietankę – uważamy, bo po dodaniu karmel będzie gwałtownie wrzeć i bulgotać. Mieszamy, aż masa karmelowa będzie gładka i ewentualne grudki cukru całkowicie się rozpuszczą.
Po ostygnięciu ciasto polewamy polewą karmelową (chociaż – tak na dobitkę – czekoladowa również by pasowała ;)).
Podajemy na zimno i koniecznie zapominamy o liczeniu kalorii ;)
Smacznego :)