Zauważyłam, że kiedy przychodzi do pieczenia ciasteczek, najczęściej decyduję się na te z płatkami owsianymi. Może to dlatego, że wydają się najzdrowsze (często myląco ;)), a może po prostu takie lubię najbardziej :) Dla mnie wszelkiego rodzaju owsiano-pochodne wypieki, są idealną przekąską na drugie śniadanie :)
Od pewnego czasu chciałam już spróbować połączenia płatków owsianych z masłem orzechowym. Po przejrzeniu zasobów Internetu, zdecydowałam się na przepis na ciasteczka (stąd), które najbardziej przypadły mi do gustu pod względem wizualnym – miałam ochotę na ciężkie, wilgotne ciastka. Od siebie dodałam mleczną czekoladą i też było super :)
Składniki (na ok. 25 ciastek)
- 1 i 1/2 szklanki mąki
- 115 g masła w temperaturze pokojowej
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 1/2 szklanki cukru białego
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 szklanka masła orzechowego (dałam typ crunchy)
- 2 jajka
- 3 szklanki płatków owsianych (dałam pół na pół błyskawiczne i zwykłe)
- 3/4 tabliczki mlecznej czekolady (75 g)
Mieszamy razem mąkę, sodę i sól. Masło i oba cukru ubijamy w misce na gładką masę. Dodajemy po jednym jajku na raz. Następnie dodajemy masło orzechowe i mieszamy do momentu, aż cała masa połączy się. Stopniowo dodajemy mieszkankę mąki, sody i soli. Na końcu dodajemy płatki i posiekaną czekoladę. Mieszamy (możemy rękoma).
Dzielimy ciasto na dwie części, każdą kształtujemy w w walec o średnicy ok. 5 cm, zawijamy w papier do pieczenia. Wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę.
Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni. Blachy do pieczenia wykładamy papierem lub matą silikonową. Wyciągamy ciasto z lodówki i ostrym noże kroimy w ok. 1 cm krążki. Równomiernie rozkładamy na blasze w odległości ok 3-4 cm od siebie.
Pieczemy ok. 10 minut, aż ciasteczka będą złoto – brązowe (w połowie możemy odwrócić na drugą stronę, aczkolwiek ja tego nie zrobiłam). Studzimy na kratce.
Smacznego :)