Wiem, że już kilka razy to pisałam, ale muszę powtórzyć – uwielbiam śniadania :) Szczególnie w okresie wiosenno – letnim, kiedy równocześnie można cieszyć się promieniami porannego słońca na naszym balkonie :)
Te placuszki są kwintesencją weekendowych, leniwych śniadań – stosunkowo szybkie w przygotowaniu, napełniające całe mieszkanie słodkim zapachem, pyszne zarówno na ciepło, jak i na zimno. Do tego kawa ze spienionym mlekiem lub szklanka soku ze świeżo wyciśniętych pomarańczy – mmmmm :)
Składniki (na około 20 sztuk):
- 2 szklanki płatków owsianych (nie błyskawicznych)
- 2,5 szklanki maślanki
- 2 duże jajka
- 60 g rozpuszczonego masła
- ok. pół szklanki mąki
- 2 łyżki cukru
- ok. 100 g malin (świeżych lub mrożonych)
- 2 dojrzałe banany, drobno pokrojone
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
Płatki owsiane mieszamy z maślanką i odstawiamy na 15 – 30 minut.
Po tym czasie dodajemy jajka, rozpuszczone masło i dobrze mieszamy. Następnie dodajemy pozostałe składniki i delikatnie mieszamy. Odstawiamy na ok. 10 minut.
Placuszki smażymy, najlepiej na średnim ogniu, bo dosyć szybko się rumienią.
Podawać z ulubionymi dodatkami – ja podałam z kwaśną śmietaną i golden syropem.
Smacznego :)
A przepis z modyfikacjami stąd.