Wątróbka z jabłkami i śliwkami

Uwielbiam wątróbkę, szczególnie w delikatnie słodkim owocowym wydaniu. Miałam kiedys na stanie lokatora, który nie cierpiał wątróbki, więc nie pojawiała się ona na moim stole przez pewien czas. Straszny to był okres dla mojego żołądka. Plusem było jednak to, że często próbowałam różnych wariacji wątróbkowych na mieście. I mogę tu przy okazji ze szczerego serca polecić wątróbkę w sosie sherry z Cactus Factorii z Poznania. Muszę się kiedyś przymierzyć do tego pomysłu. Ciekawe czy kucharz się podzieli przepisem:)? Panie Kucharzu, uśmiecham się tu najładniej jak umiem:)

Ale wracając do mojego ogródka. Moja koleżanka zrobiła mi ostatnio wątróbkę z jabłkiem. Oj jak ja to lubię:). Trochę zmodyfikowałam przepis, zrezygnowałam z mąki, dodałam śliwki i ocet balsamiczny i takie coś powstało. Polecam:)

Składniki na 2 porcje:

  • 400 g wątróbki (np drobiowej)
  • 1 duże jabłko
  • 6 śliwek
  • 1 cebula
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 1 łyżka oleju
  • sól, pieprz

Wątróbkę myjemy, oczyszczamy z błon, kroimy na małe kawałki. Jabłka i śliwki myjemy i również kroimy na mniejsze kawałki (wielkości jednego kęsa). Cebulę kroimy w kostkę.
Na rozgrzanej łyżce oleju na dużym ogniu, obsmażamy wątróbkę 1 min z każdej strony. Może pozostać w środku krwista, będziemy ją jeszcze dosmażać. Wątróbkę zdejmujemy z patelni i odkładamy na bok. Na tym samym tłuszczu smażymy cebulę. Gdy zmięknie dodajemy owoce. Smażymy 3 min. Dodajemy ocet balsamiczny i smażymy kolejne 2 minuty. Dodajemy wątróbkę, smażymy razem aż do takiego wypieczenia jak lubimy. Ja lubię lekko krwistą wątróbkę, więc przesmażam ją dosłownie 30 sekund.


Przeczytaj poprzedni wpis:
Letni deser – maliny, mascarpone i malibu

To jest takie deser z przypadku i mimochodem :P Są po prostu takie dni, kiedy dosłownie nosi mnie na coś...

Zamknij