Już zdążyłam opublikować nr 3, a tu mi został w notatkach nr 2. Chleb na zakwasie. Ten upiekł się w garnku rzymskim. Był całkiem fajny. nie trzymałam się do końca oryginalnego przepisu (przepis z pracowni wypieków) i stąd myślę, że wyszedł trochę zbyt wilgotny bo dałam więcej rodzynek, jak i pozostałych składników. Chleb o tyle fajny, że już nic do niego za bardzo nie trzeba. Można go wcinać saute;)
Składniki:
- 200 g zakwasu
- 200 g maki chlebowej zytniej (typ 720)
- 200 g wody
- 200 g maki chlebowej razowej (typ 2000)
- 225 wody
- 125 g rodzynek
- 1 łyzeczka soli
Łaczymy zakwas mąkę chlebową żytnią i wodę, mieszamy, przykrywamy naczynie w którym zaczyn będzie się rozwijał wilgotną szmatką i dajemu mu spokój na 18 h. Po tym czasie namaczamy w zimnej wodzie garnek rzymski, W między czasie dodajemy resztę składników do zaczynu, Mieszamy łyżką, nie za długo. Ot tyle aby składniki się połączyły. Przelewamy ciasto do wymoczonego wcześniej garnka. Garnek przed wylaniem ciasta chlebowego, należy dokładnie wytrzeć z wody, wysmarować obficie olejem i posypać otrębami. Chleb rośnie sobie min 2 h. Wkladamy garnek do zimnego piekarnika, ustawiamy na 210 stopni i pieczemy. Po 15 minutach, zmniejszamy temp na 190 i pieczemy przez jeszcze 45 minut. Wyciągamy z piekarnika i wyciągamy delikatnie chleb z granka. Studzimy na kratce.