Chleb razowy z daktylami i migdałami (na zakwasie)

Nadejszła wiekopomna chwila:) Pierwszy zakwas i pierwszy chleb na zakwasie:) Przy tej okazji chciałabym serdecznie podziękować Magdzie i Gosi za dokarmienie zakwasu, kiedy byłam w delegacji. Bez Was projekt „chleb” nie powiódł by się!

A zaczęło się tak: Myślałam o chlebie na zakwasie już od jakiegoś czasu. Nawet gdzieś już o tym chyba pisałam. Dojrzewałam do tego momentu długo.Aż wreszcie zbliżał się pewien czerwcowy weekend i pomyślałam „zrobię go” (nie wiedząc jeszcze sama co mnie czeka). W sobotę jednakże okazało się że mam pełno spraw na głowie i się nie po prostu za niego nie zebrałam (a przecież to dosłownie 3 min roboty)  i już zanosiło się, że projekt umrze.I tu z pomocą i motywacją przyszła jak zwykle moja Ola. Ola powiedziała: Maria będą upały, robimy zakwasy! Ja robię! (dla zakwasu ważna jest temperatura)

Ja wiem, że normalni ludzie na upały to kupują piwo i lody, albo się opalają. Ale nas z Olą kręcą inne rzeczy:) co zrobić:). My z Olą lubimy sobie zapewnić bogactwo zapachów w kuchni:) tym razem kiszonej mąki. + 30 stopni w cieniu i zapaszek fermentującej mąki:). Nie ma co, umiemy się zabawić;)
Tak czy siak, jak już zaczęłam rozczytywać się w przepisach na zakwas, to okazało się że ja przecież wyjeżdżam w środku tygodnia! Co jeśli zakwas umrze? Rozważałam przytulenie go i zabranie ze sobą na drugi koniec Polski, istniało jednak ryzyko, że albo zakwas albo Reksio (moje auto) tego nie przeżyją… Dziękuję więc Wam dziewczyny raz jeszcze. W środku procesu w kluczowym momencie, zakwas i ja mogliśmy na Was liczyć!

W sumie kisiłam i karmiłam zakwas nawet dłużej niż w przepisie, więc mam zapasu a zapasu:) Na tę okoliczność nabyłam garnek rzymski, przeczytałam wuchtylion przepisów na chleby i zmontowałam coś takiego. Jeszcze nie jestem zadowolona do końca z efektu, chleb wyszedł trochę za kruchy, ale to zapewne przez dobór mąki. Za to daktyle w chlebku mi osobiście bardzo przypadły do gustu:) Chlebek podałam z masełkiem kasztanowym, które samo w sobie stanowi również niezłe odkrycie:) Przepis na masełko już zaraz:)

Składniki na 1 bochenek (1kg):

  • 250 g mąki pszennej razowej chlebowej
  • 150 g mąki żytniej razowej chlebowej
  • 100 g mąki gryczanej
  • 300 g wody
  • 150 g zakwasu żytniego
  • 50 g daktyli
  • 25 g migdałów
  • 15 g melasy
  • 1 łyżka soli

 

Mieszamy wszystkie sypkie składniki. Dodajemy wodę i melasę i mieszamy wszystko razem łyżką do połączenia się składników. Ciasto z uwagi na dodatek mąki razowej żytniej i gryczanej nie stworzy zbitej struktury, będzie takie dosyć lepkie. Zostawiamy w ciepłym przytulnym miejscu, pod wilgotną szmatką na noc ( u mnie ciasto rosło 6h). Po tym czasie moczymy w wodzie garnek rzymski przez jakieś 10-15 minut. Suszymy garnek czystą szmatką, smarujemy olejem brzegi i posypujemy otrębami. Ciasto chlebowe jeszcze raz mieszamy łyżką i przelewamy do garnka. Odstawiamy na godzinę. Wkładamy garnek do zimnego piekarnika i włączamy go na 210 stopni. Pieczemy przez „45 +” minut. Po 20 minutach można zmniejszyć ciepło do 190 stopni. Po 35 minutach ściągamy pokrywkę z chleba żeby się ładniej przyrumieniło. Mi chleb nie odszedł ładnie od brzegów naczynia, ale to chyba dlatego, że za mało natłuściłam garnek. I może ciut za krótko piekłam. Na moje oko brakło mu jakieś 5:).ale i tak jest duma:)

Składniki odżywcze w kromce (około 100g):

  • Białko: 5,8g
  • Tłuszcze: 2,5 g
  • Węglowodany: 41,1 g
  • Energia: 208,4 kcal

Chleb razowy z daktylami (na zakwasie) Chleb razowy z daktylami (na zakwasie) Chleb razowy z daktylami (na zakwasie)

 

Przeczytaj poprzedni wpis:
Indyk faszerowany daktylami i pietruszką w sosie klonowo pomarańczowym

Ostatnio kupiłam daktyle i nie mogę się wprost od nich oderwać. A jeszcze tata przywiózł mi z podróży syrop klonowy...

Zamknij