Za oknem nareszcie jesień:) Ja ją lubię. Chyba nawet bardziej niż lato. Wiem wiem bluźnię, ale tak jest. Najbardziej lubię jesień i wiosnę. W tym roku zresztą jesień jest świetna. Jest ciepło, złociście. Klasyka jesiennego gatunku:). Dzisiejsze ciasto będzie więc słoneczne i jesienne. Tarta z migdałową masą budyniową na czekoladowym spodzie, udekorowana różami z jabłek. Do dzieła:)!
Składniki na spód:
- 125g masła
- 100g zmielonych migdałów
- 170g mąki pszennej
- 20 g kakao
- 75g cukru
- 1 jajo
- szczypta soli
Składniki na masę budyniową:
- 6 żółtek
- 120 g drobnego cukru do wypieków
- 20 g mąki pszennej
- 20 g mąki ziemniaczanej
- 450 ml mleka
- 2 łyżeczki aromatu migdałowego
- 100 g masła, w temperaturze pokojowej
- 3 jabłka
Zaczynamy od kruchego spodu. Kroimy zimne masło na kawałki. Łączymy migdały, mąkę, cukier, sól i kakao. Dodajemy jajko i masło. Palcami łączymy składniki, aż do uzyskania zbitego ciasta. Ciasto owijamy folią i wkładamy do lodówki na 30-60 min. Rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni. Wyciągamy ciasto z lodówki i je rozwałkowujemy. Przekładamy ciasto na tartownice. Mi zawsze trochę tego ciasta zostaje i resztę piekę na mini tartownicy i robię z niego jeszcze jakiś inny wypiek:). Kładziemy na cieście folię i obciążamy grochem, fasolą albo np. ciecierzycą. Pieczemy w piekarniku przez 15-20 min. Wyciągamy i zostawiamy do ostygnięcia. W między czasie przygotowujemy masę budyniową. Żółtka ucieramy z cukrem aż stracą żółty kolor. Dodajemy 5 łyżek mleka, aromat i mąkę. Wszystko miksujemy razem. Zagotowujemy resztę mleka. Do wrzątku dodajemy masę jajeczną i mieszamy, aż masa zgęstnieje. Ściągamy masę z ognia i dodajemy masło. Intensywnie mieszamy, aż masło się rozpuści. Przekładamy masę budyniową na tartę. Małym nożem obieramy jabłko. Obierane kawałki powinny być dosyć grube (nie tylko skórka). Z obranych pasków skórki i miąższu formuujemy na masie budyniowej róże. Zapiekamy razem przez jakieś 20 min. Odstawiamy do ostygnięcia.
Przepis na masę migdałową pochodzi z Moich Wypieków.