Preferuję śniadania, które z jednej strony będą w miarę lekkie i szybkie, ale jednocześnie pozwolą bez burczenia w brzuchu przetrwać do godzin wczesno-popołudniowych. W takim przypadku zazwyczaj idealnie sprawdza się miseczka jogurtu z domowym musli czy owsianka. Jednak wczoraj miałam potrzebę na coś innego, a że w głębinach lodówki wyszukałam akurat pojemniczek sera ricotta, przyszedł mi do głowy pomysł na śniadanie będące połączeniem przysmaku z dzieciństwa – polskiego twarogu z miodem oraz greckiego deseru, który zazwyczaj przyrządza się na bazie gęstego jogurtu. A dodatek soku pomarańczowego spowodował, że podczas jedzenia, aż czuło się słońce, które niedługo zagości u nas na dłużej (mam taką nadzieję :)).
Składniki (na 1 osobę)
- 200 g ricotty
- 2-3 suszone figi
- 2-3 suszone morele
- 2-3 suszone daktyle
- garść migdałów (ze skórką)
- 2-3 łyżki miodu
- skórka z 1/2 niedużej pomarańczy
- kilka łyżek świeżego soku pomarańczowego
- ok. pół łyżeczki cynamonu