Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia :) Każdy to wie, nie każdy się do tego stosuje – Słodkiej Babki też to dotyczy :)
Jeżeli jednak w tygodniu trafi mi się wolniejszy dzień, staram się poświęcić porannemu posiłkowi trochę więcej uwagi. Tym bardziej, że z doświadczenia widzę, że przekłada się to na moją późniejszą efektywność w ciągu dnia.
Owsianka jest jedną z moim ulubionych potraw śniadaniowych i osobiście zaliczam ją do kategorii tzw. „comfort food”, czyli potraw, które podnoszą na duchu i wprawiają w dobry, pozytywny nastrój.
Poniższy przepis jest przy tym próbą udowodnienia, że owsianka nie zawsze musi się kojarzyć z bezbarwną, glutowatą papką :)
Składniki:
Podane składniki pozwolą przygotować solidną porcję owsianki dla 1 osoby lub dwie mniejsze
- 1 szklanka płatków owsianych (zwykłych lub górskich, unikajcie błyskawicznych)
- ok. 1 szklanki mleka – bądź trochę więcej, jeśli wolicie bardziej płynną owsiankę
- 1 łyżeczka cukru brązowego
- 1 łyżeczka masła
- 2 gruszki
- nieduża garść suszonej żurawiny (mogą być też morele, daktyle etc).
- 1/3 szklanki orzechów włoskich i migdałów
- ok. 1/2 łyżeczki cynamonu
- miód lub cukier brązowy
Jedną całą gruszkę oraz pół drugiej obieramy i kroimy w kostkę. Z pozostałej połówki gruszki (ze skórką) wybieramy pestkowy środem i kroimy na cienkie plasterki. Na patelni (najlepiej grillowej, ale nada się każda) rozpuszczamy masło, dodajemy cukier brązowy i pokrojone gruszki (ja za jednym zamachem karmelizowałam i kostki i plasterki gruszki, ale można to też zrobić po kolei). Podsmażyć na złoto-brązowy kolor, uważając, aby gruszki się nie przypaliły.
W międzyczasie do garnuszka wlać mleko i podgrzewać. Gdy będzie ciepłe (ale nie wrzące), dodać płatki i gotować na małym ogniu do czasu, aż będą miękkie. Na tym etapie możemy dodać łyżeczkę miodu lub cukru, jeśli wolimy słodszą owsiankę.
Gdy płatki będą miękkie i wchłoną większość mleka, zdjąć z gazu, dodać skarmelizowane gruszki pokrojone w kostkę, orzechy, żurawinę.
Przełożyć do miseczki i albo ozdobić plasterkami gruszek i polać odrobiną miodu, albo przełożyć do żaroodpornego naczynia, posypać brązowym cukrem, włożyć na ok. 4-5 minut do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni (można z grillem, aby cukier się szybciej skarmelizował) i dopiero po wyjęciu z piekarnika ozdobić plasterkami gruszki.
I gotowe :)
Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach mało kto ma w ciągu tygodnia czas na poranne celebrowanie śniadania.
Jeśli jednak nie musicie wybiegać z domu od razu po wstaniu bądź też nie macie pomysłu na weekendowe śniadanie – polecam bardzo.
Wbrew pozorom tę owsiankę robi się bardzo szybko, a dodatkowo jest sycąca i dostarczy nam energii na dłuższy czas.
Smacznego!