Jeden z prostszych przepisów, po który sięgam, gdy nie mam czasu na dłuższe przygotowywanie obiadu. Lubię do niego wracać, bo połączenie słodkiej, lekko kwaskowatej (dzięki octowi balsamicznemu) cebulki oraz wyrazistego serka koziego jest dla mnie boskie.
Jeśli przygotowuję tę tartę na imprezy domowe, to robię ją wtedy w formie mini – tart (wykorzystując formę do mini-muffinów). Takie mini – tartaletki łatwiej skonsumować, bo są dosłownie na jeden kęs i do tego efektowniej się prezentują :)
Polecam :)
Składniki
- 1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego
- 1 opakowanie serka koziego (twarożkowego)
- 3 średnie cebule czerwone
- 1 łyżeczka cukru brązowego
- 1 łyżka masła
- 2-3 łyżki octu balsamico
- sól
- pieprz
- 2 – 3 łyżki zrumienionych płatków migdałowych (opcjonalnie)
Zaczynamy od cebulki. Obieramy i kroimy w dosyć drobne plasterki. Na patelni rozgrzewamy masło i wrzucamy cebulę. Smażymy, aż zmięknie, po czym dodajemy cukier i ocet balsamiczny (możemy też użyć gęstego, słodkiego sosu balsamicznego). Smażymy, aż objętość cebuli zmniejszy się wyraźnie (ogień nie powinien być zbyt mały, ale też nie zbyt duży, bo wtedy cebulka szybko się przypali). Smakujemy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Piekarnik nagrzewamy do 185 stopni. Płat ciasta francuskiego rozkładamy na papierze do pieczenia. Wykładamy równomiernie karmelizowaną cebulką i ser kozi. Zapiekamy przez ok 10 – 15 minut, do czasu, aż brzegi ciasta nam się ładnie zarumienią.
Po wyjęciu z piekarnika można posypać zrumienionymi na suchej patelni płatkami migdałowymi.
