Pamiętacie jak pisałam o wyzwaniu na słodkości, które mi rzucił mój kolega – czego efektem były ciasteczka z jabłkami i musli?
No więc odcisk wciąż boli (ten, na który Przemo nadepnął). I w związku z tym wziełam coś bardziej ambitnego na ruszt. Niemniej wciąż będzie to przepis raczej z tych łatwych, szybkich i przyjemnych, bo praca się sama nie zrobi, książki się same nie przeczytają, a mieszkanie się samo nie posprząta…
Składniki na 8 porcji:
- 115 g herbatników (można razowych, ale ja wzięłam maślane;))
- 55 g roztopionego masła
- 200 g twarożku wiejskiego
- 200g twarogu tłustego
- 4 łyżki serka śmietankowego
- 3 jajka
- 4 łyżeczki mąki kukurydzianej
- sok i skórka z 1 cytryny
- 115 g cukru pudru (+ trochę do dekoracji)
- 140 g czarnych jagód (+ 20 g do dekoracji)
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Dno tortownicy z odpinanym brzegiem ( o średnicy 21 cm) wykładamy papierem. Zaciskamy obręcz i obcinamy wystający papier (Ola mnie tego nauczyła, dla Was to może oczywiste, ale dla mnie to było odkrycie :) Ja tak dziwnie zawsze kombinowałam z ułożeniem tego papieru…) Herbatniki rozkruszamy w moździerzu, albo wrzucamy do folii i tłuczemy wałkiem, albo każdym innym sposobem, który zaskutkuje rozdrobnionymi okruszkami herbatnikowymi. Dokładamy masło i mieszamy. Powstanie taka masa, trochę jak bułka tarta. Wykładamy okruszkami dno tortownicy uklepujemy łyżką i odstawiamy.
Miksujemy twarożek wiejski (możecie wykorzystać więcej tłustego twarogu, wtedy sam sernik wyjdzie bardziej tłusty) tak aby pozbyć się grudek i uzyskać jednolitą masę. Dodajemy pozostały twaróg i serek śmietankowy, 1 całe jajko, 2 żółtka, mąkę kukurydzianą, skórkę i sok z cytryny. I miksujemy chwilę razem. Z pozostałych dwóch białek ubijamy pianę (nie do końca sztywną). Dodajemy cukier puder i ubijamy dalej na sztywną lśniącą pianę. Połowę piany dodajemy do masy serowej. Wsypujemy jagody i delikatnie mieszamy. Dodajemy resztę piany i wszystko jeszcze raz mieszamy razem.Wylewamy masę na herbatniki i wkładamy do piekarnika.
Pieczemy 30 minut, zmniejszamy grzanie na 160 stopni i przykrywamy sernik luźno folią aluminiową lub papierem do pieczenia – pieczemy dalej kolejna godzinę. Wyłączamy piekarnik uchylamy delikatnie drzwiczki i zostawiamy w piecu na kolejne 30 minut (to podobno żeby sernik nie popękał, mój trochę popękał,ale zrobił to z wdziękiem). Potem wyciągamy ciasto do ostygnięcia i przechowujemy w lodówce. Przed podaniem ściągamy boki tortownicy (możemy delikatnie odkroić brzegi ciasta nożem, jeśli przylepiło się do formy), przekładamy na talerz, posypujemy cukrem pudrem i świeżymi jagodami.
Ciasto prezentuje się rewelacyjnie i tak samo smakuje. Taki chudy lekki serniczek do herbaty:). Jeśli wolicie bardziej słodkie i ciężkie serniki to można w całości skorzystać z sera twarogowego tłustego i dodać trochę więcej cukru pudru.
Czas przygotowania 45 min., pieczenia 1h 30 min.
Przepis znowu za Pieczone przysmaki Reader’s Digest. Kocham tą książkę:)