Połączenie mango, mozzarelli i szynki parmeńskiej w formie sałatki miałam w głowie już od dawna, tylko jakoś nie składało się, abym miała w jednym czasie wszystkie składniki w lodówce. W zeszłą niedzielę podczas tygodniowych zakupów zebrałam się w sobie i kupiłam wszystko, co potrzebne. A następnie minął poniedziałek, minął wtorek, minęła środa, a my wracaliśmy do domu o takiej porze, że już czasu na obiad nie było ;) Szynce i mozzarelli to za bardzo nie przeszkadzało, ale mango każdego dnia patrzyło na mnie z coraz większym wyrzutem ;) W końcu w czwartek stwierdziłam, że jak nie dziś, to już do niczego się nie nada. I faktycznie mango było pyszne, bardzo słodkie i bardzo miękkie, ale też „na granicy” :)
Do sałatki przygotowałam sos na bazie miodu, octu winnego oraz świeżej bazylii. W smaku bardzo wyrazisty, lekko kwaskowy. Gdy szykowałam sałatkę, a potem sos, uświadomiłam sobie, że nie pamiętam już kiedy zrobiłam sałatkę bez nuty słodkiej, czy to w postaci owocu czy też sosu. Takie słodko – wytrawne połączenie są dla mnie najsmaczniejsze, chociaż czasami można przesadzić. Na szczęście w tej sałatce wszystko ładnie się komponuje, sałatka cieszy też oko, dzięki słonecznej żółci mango :) Jest przy tym lekka i bardzo letnia. Polecam bardzo, zwłaszcza na takie upały, jak u nas teraz panują :)
Składniki (2 porcje)
- 1 średnie, dojrzałe mango
- 150 g mozzarelli (użyłam małych kulek)
- 100 g szynki parmeńskiej
- mieszanka sałat (rukola, roszponka, lodowa etc.)
Kulki mozzarelli odsączamy z wody. Szynkę kroimy lub rwiemy na mniejsze kawałki.
Mango myjemy, obieramy ze skórki i wykrajamy z niego cienkie plasterki. U mnie mango było bardzo dojrzałe (żeby nie powiedzieć przejrzałe ;)) i przez to bardzo miękkie, więc wymagało to pewnej delikatności, jednakże przy mango, które jeszcze nie jest w stanie terminalnym, nie powinno być z tym większych problemów :)
Na talerzu układamy mieszankę sałat i równomiernie rozkładamy pozostałe składniki sałatki. Polewamy przygotowanym sosem bazyliowo – miodowym.
Sos bazyliowo – miodowy:
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka białego octu winnego
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 płaska łyżeczka majonezu lub jogurtu greckiego
- 4-5 dużych listków świeżej bazylii
- sól
- pieprz
- gęsty krem balsamiczny (opcjonalnie)
Wszystkie składniki, poza bazylią (i kremem balsamicznym, jeśli go używamy), umieszczamy w jednym naczyniu i dokładnie mieszamy. Próbujemy i w razie potrzeby doprawiamy (ocetem, miodem, sokiem z cytryny – w zależności czy wolimy bardziej słodki czy bardziej kwaskowy). Listki bazylii drobno siekamy i dodajemy do sosu. Mieszamy i polewamy sałatkę. Dla urozmaicenia możemy jeszcze skropić sałatkę odrobiną kremu balsamicznego.
Smacznego :)
Tu dodatkowo w wersji z kremem balsamicznym: