Przy takim wpisie nie trzeba długiego wstępu. Ciepłe, mięciutkie rogaliki drożdżowe podane z pysznym masełkiem truskawkowym.
To jest rodzaj śniadań, który uwielbiam, mimo że przeważnie, aby móc się nimi cieszyć o w miarę śniadaniowej porze, wstaję dosyć wcześnie rano (ale bez przesady :)). Muszę jednak przyznać, że po zabieganym tygodniu takie poranne zagniatanie ciasta, w połączeniu z kubkiem kawy, gdy miasto jeszcze śpi, jest naprawdę odprężające i ostatnio zazwyczaj tak właśnie zaczynam soboty :)
Ci, którzy dotychczas nie mieli zbyt dużo do czynienia z wypiekami drożdżowymi, nie powinni się zniechęcać. W ostatnim okresie sporo takich wypieków testuję i naprawdę nie są one tak skomplikowane, jak można sobie wyobrażać. A dla osób, które nie są w stanie zmusić się do porannego wstawania polecam metodę, którą i ja czasami stosuję – zagniecione ciasto wkładam do miski, owijam folią i wkładam na noc do lodówki. W takich warunkach ciasto też wyrasta, tylko wolniej, a rano wystarczy tylko wyjąć je, poczekać, aż dojdzie do temp. pokojowej i formować rogaliki czy bułeczki. Tym sposobem z mniejszym wysiłkiem możemy cieszyć się ciepłym, domowym pieczywem :)
Składniki na 8 sztuk rogalików (dużych) lub 12 mniejszych
- 580 g mąki pszennej
- 2 małe jajka
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka oleju słonecznikowego
- 1,5 łyżki cukru
- pół łyżeczki soli
- 1 szklanka letniego mleka (250 ml)
- 60 g roztopionego masła
- 20 g świeżych drożdży
- 50 g roztopionego masła
- 1 jajko do posmarowania
- mak do posypania
Drożdże rozcieramy z łyżką cukru, łyżką mąki i odrobiną mleka. Odstawiamy do wyrośnięcia. Roztrzepujemy jajka, dodajemy sól, mleko, cukier, olej. Powoli wsypujemy mąkę, sok z cytryny i wyrośnięte drożdże, roztopione, lecz nie gorące masło. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki. Następnie ciasto wykładamy na stół i wyrabiamy, podsypując ewentualnie mąką. Wyrabiamy tak długo, aż zacznie odstawać od rąk.
Wyrobione ciasto formujemy w kulę i wkładamy do miski. Przykrywamy ręczniczkiem i odstawiamy w ciepłe miejsce, by podwoiło objętość (około godziny czasu).
Po tym czasie, w zależności od tego czy wolimy mniejsze czy większe rogaliki, formujemy całe ciasto w kulę lub dzielimy ciasto na dwie części, z których formujemy dwie kule. Ciasto rozwałkowujemy na okrągły placek (na grubość ok 1 – 1,5 cm). Nożem delikatnie dzielimy na 8 części (w trójkąty). Każdy trójkąt lekko rozwałkowujemy i zawijamy zaczynając od szerszego końca. Tak uformowane rogaliki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rogaliki kładziemy w sporych odstępach, bo urosną. Odstawiamy do napuszenia (powinny podwoić objętość).
Przed wstawieniem do piekarnika smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy makiem.
Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 15 – 20 minut, do czasu, aż rogale będą rumiane. Studzimy na kratce.
Przepis na rogaliki za Moimi Wypiekami.
Masełko truskawkowe
- pół kostki masła (100 g)
- kilka truskawek
- kilka łyżeczek cukru pudru (w zależności jak słodkie masełko chcemy)
Wszystkie składniki miksujemy. Z racji tego, że kilka dni wcześniej mój mikser ostatecznie odmówił mi posłuszeństwa, pokroiłam truskawki bardzo drobno ręcznie. Jeśli będziemy miksować masełko mechanicznie na pewno wyjdzie bardziej jednolicie różowe, a kawałki truskawek nie będą tak widoczne.
Podajemy masełko z ciepłymi rogalikami. I celebrujmy śniadanie :)
Smacznego :)
a tak wygląda rogalik od środka :)