Dzisiaj też przekąskowo, bo jakiś taki zabiegany okres ostatnio, że ciężko wygospodarować czas i na dłuższe gotowanie i niestety na opisywanie efektów na blogu.
Przekąska bardzo lekka i odświeżająca, a przy mniejszym głodzie dobrze sprawdzi się też w charakterze obiadu. Słodkie smaki dobrze się w niej komponują z bardziej wytrawnymi. A grillowana brzoskwinia po prostu pycha :)
Składniki (na 2 porcje)
- 4 tortille
- 2 mniejsze lub 1 większa pierś z kurczaka
- opakowanie sera brie (150 g)
- 1 duża, soczysta brzoskwinia
- ocet lub krem balsamiczny
- oliwa z oliwek
- garść pistacji lub orzechów laskowych (opcjonalnie)
- sól
- pieprz
Piersi z kurczaka umyj, odkrój tłuste kawałki. Delikatnie rozbij tłuczkiem. Włóż do miski i zalej kilkoma łyżkami octu lub kremu balsamicznego i 1 – 2 łyżkami oliwy. Wymieszaj i odstaw.
Brzoskwinię umyj, przekrój na pół, usuń pestkę, Każdą połówkę pokrój w ok. 0,5 plasterki. Rozgrzej patelnię grillową i podsmaż szybko plasterki brzoskwini z każdej strony. Przewracaj je delikatnie, aby nie uszkodziły się. Gotowe przełóż z patelni na talerz.
Nie wyłączaj kuchenki – na rozgrzaną patelnię wyłóż piersi z kurczaka i smaż z obu stron na złoto – brązowy kolor. Dopraw solą i pieprzem. Zdejmij z patelni. Gdy lekko przestygnie, pokrój nie za grube plasterki.
Ser brie pokrój w plasterki. Jeśli używasz – pokrój drobno orzechy i podpraż je na suchej patelni.
Tortillę połóż na blacie lub talerzu – równomiernie ułóż kurczaka, brzoskwinie i ser brie. Posyp podprażonymi orzechami. Dopraw świeżo zmielonym pieprzem. Przykryj drugą tortillą.
Rozgrzej patelnię grillową (suszą, umytą). Przełóż tortillę, uważając, aby nadzienie nie wypadło. Smaż na średnim ogniu, aż tortillą zrumieni się od spodu, po czym delikatnie przewróć na drugą stronę (może to wymagać trochę wprawy). Zrumień z drugiej strony.
Zdejmij z patelni, pokrój na 6 części. Podawaj na ciepło.
W ten sam sposób przygotuj drugą tortillę.
Smacznego :)