Takie ot, naprawdę proste placuszki bananowo – owsiane z masłem orzechowym. Filozofia żadna, a smak pyszny. Zrobiłam je spontanicznie w ostatnią sobotę – wtedy zazwyczaj jemy owsiankę, aby zapewnić sobie energię na poranny trening na siłowni. Mimo jednak, że owsiankę uwielbiam, to nawet ona może się w pewnym momencie znudzić. A te placuszki to taka trochę inna forma owsianki. Szybkie w przygotowaniu, nieskomplikowane i bardzo sycące. Jeśli w tygodniu mamy chwilkę więcej czasu z rana, to będą idealne na (nawet trochę zabiegane) śniadanie :)
Składniki (na ok. 10 placuszków)
- 2 nieduże dojrzałe banany
- 2 szklanki płatków owsianych
- 1 szklanka pół na pół mleka i wody
- 1 duże jajko
- 2-3 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1/2 łyżeczki cynamonu (opcjonalnie)
- 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1-2 łyżki cukru brązowego lub proszku ze stewii (ja nie dodawałam, banany były mocno dojrzałe)
- kilka łyżek masła orzechowego
- miód lub syrop klonowy
- oliwa z oliwek (odrobina do posmarowania patelni)
Płatki wsypujemy do miski, zalewamy wodą oraz mlekiem i odstawiamy na 15 – 20 minut, aby płatki wchłonęły płyn. Banany obieramy i rozdrabniamy widelcem. Dodajemy do namoczonych i rozdrobnionych dodatkowo widelcem płatków wraz z jajkiem, mąką, cynamonem, wanilią oraz cukrem (stewią) i mieszamy.
Placuszki smażymy na średnim ogniu po 1 -2 minuty z każdej strony. Przekładamy na talerz i jeszcze ciepłe smarujemy masłem orzechowym. Podajemy z miodem lub syropem klonowym. Ja użyłam miodu i było pycha :)
Smacznego :)