Owsiankę polubiłam w lutym 2013 r. – czyli tak, tak nie dawno:) Zawsze widząc jak ktoś je owsiankową papkę wyobrażałam sobie, że musi ohydnie smakować i tak naprawdę chyba przez całe życie nie pamiętam żebym ją próbowała. Wstyd i hańba. No ale przyszła kryska na Matyska jak to mówią;) czas było położyć temu kres…
No dobra, prawda jest taka, że potrzebowałam pomysł na szybkie śniadanie w pracy i ręka w sklepie przypadkiem zatrzymała się na półce z gotową owsianką…;) w każdym razie nastąpiła miłość od pierwszego kęsa. Nie przesadzę chyba jeśli powiem, że od tamtego czasu jem owsiankę jakieś 4-5 razy w tygodniu:D I rozwijam nieznane mi wcześniej możliwości.
Jedną z wariacji na temat owsianki jest wersja pieczona:) Bardzo udana modyfikacja, co prawda pieczenie zajmuje chwilę, ale efekt wart jest czekania:)
Składniki na 3 porcje:
- 1 duża gruszka
- 100 g mieszanki bakaliowej ( w mojej suszone ananasy, rodzynki i migdały)
- 4 czubate łyżki płatków owsianych
- 3/4 szklanki mleka + 2 łyżki
- opakowanie cukru waniliowego
- jajko
- 3 łyżeczki płatków migdałowe
- łyżeczka proszku do pieczenia (opcjonalnie)
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Płatki owsiane gotować w mleku z cukrem, aż płatki wypiją prawie całe mleko. Gruszkę pokroić w kostkę i razem z bakaliami przełożyć ją do małych naczyń do zapiekania.Jajko rozbełtać w 2 łyżkach mleka i połączyć z owsianką. Opcjonalnie można dodać łyżeczkę proszku do pieczenia. Wylać masę na wierzch naczyń żaroodpornych. Posypać płatkami migdałowymi. Zapiekać razem przez 40 minut.