Omlet z cukinią i wędzonym łososiem

Pomysł na sobotnie lub niedzielne śniadanko. Omlet jest na samych jajkach, bez dodatku mąki, a dzięki dodatkowi kremowego serka oraz cukinii, nie jest przesuszony, lecz ma przyjemną konsystencję. Dodatkowo, biorąc pod uwagę wyniki ostatnich badań, wskazujące, że podobno jajka nie zawierają jednak złego cholesterolu, dzisiejszą propozycję można zaliczyć do kategorii zdrowych i baardzo sycących posiłków :)

Z podanych składników wychodzi omlet, którym spokojnie najedzą się dwie osoby (chyba, że obie byłyby płci męskiej, to bym się zastanawiała :))

Składniki (na jeden duży omlet)

  • 1 – 1,5 szklanki cukinii startej na dużych oczkach
  • 100 g wędzonego łososia
  • pół opakowania serka Philadelfia (ok. 60 – 70 g)
  • 4 duże jajka
  • 1 duży ząbek czosnku
  • sól
  • pieprz
  • masło

Startą cukinie przekładamy do miski, dodajemy drobno pokrojonego łososia, kremowy serek oraz zmiażdżony czosnek. Następnie dodajemy rozbełtane jajka i doprawiamy solą i pieprzem (pamiętając, że wędzony łosoś sam w sobie jest dosyć słony).

Na patelni ( u mnie o średnicy 26 cm) roztapiamy łyżkę masła na średnim ogniu i wylewamy masę jajeczną. W zależności od dostępności sprzętu kuchennego (ja akurat nie miałam dostępu do piekarnika), możemy od tego momentu omlet przygotować na dwa sposoby.

I. Po przelaniu masy na patelnię smażymy omlet na średnim ogniu,  dodatkowo przykrywając patelnię odpowiedniej wielkości przykrywką, aby górna warstwa omletu szybciej się ścięła. Regularnie sprawdzamy czy spód omletu nie przypala się za bardzo, w razie potrzeby zmniejszając ogień. Gdy omlet od spodu delikatnie się zarumieni, przekładamy omlet na płaskie naczynie żaroodporne lub po prostu na talerz żaroodporny (niezrumienioną częścią do góry) i zapiekamy przez kilka minut w piekarniku nagrzanym do 180 st (można skorzystać z funkcji grilla), tak aby góra się zrumieniła.

II. Jeśli nie mamy akurat możliwości skorzystania z piekarnika, po zrumienieniu jednej strony omletu na patelni, należy go przewrócić na drugą stronę, co może być dosyć problematyczne, gdyż wychodzi on dosyć gruby i łatwo się łamie przy odwracaniu. Ja przewróciłam omlet w ten sposób, że przykryłam patelnię z omletem drugą patelnią o tej samej średnicy i szybko obróciłam. Dosmażałam drugą stronę omletu na drugiej patelni. Zamiast drugiej patelni można użyć też dużego talerza i po obróceniu omletu zsunąć go delikatnie na patelnie.

Omlet podajemy sam, a jeśli ktoś jest bardzo głodny, można podać też świeże pieczywo :)

Smacznego :)

Przeczytaj poprzedni wpis:
Białe szparagi w jeszcze bielszym sosie

Przechadzam się po markecie, a tu nagle pojawiają się szparagi:) No jak tu się im oprzeć? Jak:)? Składniki (na 4...

Zamknij