Kiedyś wydawało mi się, że likiery to sztuka tajemna. Po tym jednak kiedy Ola pokazała, że generalnie przygotowanie takiego trunku to prosta sprawa, zaczęłam sama eksperymentować i bawić się w aptekarza:) i ku mej radości udało mi się stworzyć kilka naprawdę przaśnych kompozycji:).
Poniżej pomysł nr 1 na likier czekoladowo – wiśniowy. Pięknie będzie komponował się do wieczornej herbaty, tudzież popołudniowego ciastka , a już najlepiej będzie smakował w Święta :).
Składniki:
- 0,5 l wiśniówki (luksusowa)
- puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
- puszka masy krówkowej – czekoladowej
- 4 łyżki syropu/soku wiśniowego
- 100 ml mleka
- 175 g wiśni w zalewie (opcjonalnie)
Masę krówkową i mleko skondensowane przekładamy do garnka postawionego na bardzo małym ogniu. Mieszamy mieszankę tak długo aż masa krówkowa połączy się z mlekiem w jedną całość i pozbędziemy się grudek. Ściągamy napój z ognia. Dodajemy stopniowo wiśniówkę. Sama wiśniówka daje moc, ale nie daje aromatu wiśniowego. Aromat wiśniowy możemy uzyskać na kilka sposobów. Najprostszy to dodać kilka łyżek syropu/soku/kompotu wiśniowego. Można też dodać wiśnie w słodkiej zalewie, jeśli macie na stanie takie przetwory. (Taka wiśnia zamoczona w alkoholu może być potem super dodatkiem do deserów). Jeśli uznacie, że likier jest za mocny, możecie go rozcieńczyć odrobiną zwykłego mleka.