Poświąteczno-noworoczny przepis dla wszystkich z Was, którzy są już przejedzeni polskim, świątecznym jadłem, jakkolwiek pyszne by one nie były :)
Azjatycko – orientalne, ostre aromaty tej potrawy szybko pozwolą zapomnieć o pierogach z kapustą i grzybami, pasztetach i pieczonych mięsiwach (i mi osobiście tylko waga jeszcze długo nie da o nich zapomnieć ;))
Składniki (na 2-3 porcje)
- 300 – 400 g krewetek (ok. 30 sztuk, ale nie koktajlowych, tylko większych)
- puszka mleka kokosowego (400 ml)
- 1/3 – 1/2 szklanki śmietanki 30%
- 3 ząbki czosnku
- 100 g świeżego szpinaku (w liściach)
- 1/4 łyżeczki curry
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- większa szczypta trawy cytrynowej (mielonej)
- 1 większa papryczka chilli
- świeży imbir (2 cm kawałek)
- 3 łyżki masła
- sól
- pieprz
- opakowanie makaronu udon
Krewetki opłukujemy pod bieżącą wodą i obieramy ze skorupek. Na patelni rozgrzewamy masło i dodajemy 1 ząbek czosnku przepuszczony przez praskę. Chwilę smażymy, uważając, aby czosnek nam się nie spalił. Dodajemy krewetki i smażymy przez 1-2 minuty na średnim ogniu. Możemy je lekko posolić na tym etapie. Nie możemy też ich smażyć za długo, bo zrobią się gumowate. Jeśli mamy wątpliwości, lepiej podsmażyć je krócej, a dojdą potem w sosie.
Podsmażone krewetki zalewamy mlekiem kokosowym i śmietaną. Zagotowujemy (im więcej płynu odparuje, tym sos będzie gęstszy, ale też nie ma co z tym przesadzać :)). W międzyczasie dodajemy przyprawy: pozostały czosnek (możemy pokroić go w cienkie plasterki), posiekaną papryczkę chilli, curry, kurkumę, starty na tarce świeży imbir, trawę cytrynową, sól, pieprz. Mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez kilka minut.
Szpinak przekładamy do dużego sita i przelewamy wrzącą wodą (ja przelewam taką ilością jaka mieści mi się w czajniku – ok. 3 litry), a następnie zimną. Zostawiamy do odcieknięcia lub odciskamy ręcznie. Szpinak dodajemy do sosu z krewetkami. Mieszamy i gotujemy jeszcze dosłownie kilka minut, 2- 3 (tyle, aby szpinak tylko lekko zmiękł, ale się nie rozgotował).
Smakujemy i w razie potrzeby doprawiamy wedle upodobań.
Makaron przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Przekładamy porcje makaronu do miseczek i zalewamy krewetkami i sosem. Podajemy od razu.
Smacznego :)