Kokosowy pudding ryżowy z karmelizowanym ananasem

Odkąd Maria jakiś czas temu zrobiła ryż na mleku, chodziła za mną wielka ochota na tego rodzaju słodką przekąskę. W dzieciństwie mama często robiła mi ryż na mleku z kwaśną śmietaną, cukrem i cynamonem. Niby proste składniki, a do dziś jestem w stanie w głowie odtworzyć smak tego ryżu :) Pamiętam, że w tamtych czasach można było w sklepie dostać taki okrągły, krótki ryż, który był idealny do gotowania na mleku. Kilka razy nawet wypatrywałam go na półkach w supermarketach, jednak bez skutku. Ostatecznie przez przypadek dostałam ryż do puddingów w dziale spożywczym Marksa&Spencera i nie mogłam się powstrzymać, żeby go nie kupić :) Myślę jednak, że pudding taki bez szkody dla smaku wyjdzie z każdego rodzaju ryżu, jednak ja użyłam tego krótkiego z sentymentu za wspomnieniem z dzieciństwa:)

 Oczywiście jednak, gdy przyszło co do czego, postanowiłam trochę bardziej zaszaleć w temacie ryżu na mleku.  Ale że była niedziela i tak, jak moja ochota na coś słodkiego była ogromna, tak ochota na wycieczkę do sklepu już nie bardzo, więc gotowanie poprzedziła dokładna inspekcja szafek kuchennych i zawartości lodówki. Tym sposobem powstał dzisiejszy pudding ryżowy gotowany na mleku kokosowym, przez co ryż był niesamowicie kremowy i jedwabisty. Pudding podałam z ananasem karmelizowanym na brązowym cukrze i ciemnym rumie. 

Całość wyszła tam pyszna, że moja porcja ledwo wytrzymała do końca fotografowania. Pudding zniknął cały, gdy był jeszcze ciepły, ale można go także podać na zimno (w takim przypadku ananasy warto podać na ciepło, będzie fajny kontrast).

Składniki

  • 1 puszka (400 ml) mleka kokosowego
  • 1/2 – 3/4 szklanki ciepłego mleka
  • 120 g krótkiego ryżu
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 1/8 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 3-4 łyżki rodzynek
  • 75 ml ciemnego rumu
  • 1,5 szklanki pokrojonego na kawałki świeżego ananasa
  • 3-4 łyżki brązowego cukru

Rodzynki zalewamy rumem i odstawiamy.

W garnuszku zagotowujemy mleko kokosowe (na wolnym ogniu), uważając, aby nie wykipiało.

W drugim garnuszku roztapiamy masło i wsypujemy ryż (użyłam ryżu okrągłego, krótko ziarnistego). Mieszamy tak, aby masło pokryło cały ryż. Wlewamy ciepłe mleko kokosowe, cukier brązowy, sól i ekstrakt z wanilii, a następnie gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu, mieszając od czasu do czasu. W momencie, gdy ryż zacznie widocznie wchłaniać mleko, próbujemy i dolewamy odrobinę zwykłego, ciepłego mleka i częściej mieszamy (ilość dodatkowego mleka zależy głównie od rodzaju ryżu, jakiego użyjemy). Powtarzamy ten etap do momentu, aż ryż będzie już miękki (ale nie rozgotowany – chodzi o to, aby gryząc ryż, stawiał opór zębom, ale by nie było czuć twardego, suchego środka). Ja gotowałam ryż ok. 25 – 30 minut. 

Równolegle możemy przygotować ananasa. Rodzynki odsączamy z rumu i dodajemy do ryżu. Rumu, który nie wsiąkł w rodzynki nie wylewamy, ani nie konsumujemy :)

Na mocno rozgrzaną patelnię wsypujemy cukier i dodajemy pokrojonego ananasa. Smażymy na silnym ogniu, aż cukier zacznie się karmelizować. Pozostały po moczeniu rodzynek rum wlewamy na patelnię z ananasem (uważamy na twarz, bo buchnie gorącą parą). Smażymy jeszcze chwilę, aby alkohol odparował i zestawiamy z ognia. 

Gotowy ryż zdejmujemy z ognia i dodajemy rodzynki osączone z rumu.

Porcję ciepłego puddingu nakładamy do miseczki, a na wierch kładziemy kawałki skarmelizowanego ananasa (ja dodałam też słodki, karmelowo – ananasowy sok, który wytworzył się podczas smażenia, pyyycha :)). 

Smacznego :)

Pud8

Pud4

Pud1

Pud2

Przeczytaj poprzedni wpis:
Bajgle pełnoziarniste z rostbefem i majonezem chrzanowym

Dzisiaj przepis na szybką przekąskę, której skład był dla mnie główną motywacją do zmierzenia się z rostbefem ;) Bajgiel z...

Zamknij