Kasza gryczana ze szparagami, pieczarkami i oscypkiem

Dzisiejsza propozycja jest wynikiem kilku elementów – potrzeby zdrowego odżywiania  po jedzeniowym szaleństwie podczas wyjazdowego weekendu majowego, chęci wykorzystania przywiezionego z gór oscypka oraz dostępności (nareszcie!) uwielbianych przeze mnie zielonych szparagów :)

Połączenie uważam za bardzo udane. Przygotowanie nie jest skomplikowane, a samo danie jest bardzo sycące. Jedyne czego nie mogłam sobie odmówić to dodania do ciepłej jeszcze kaszy łyżki masła – może to i dodatkowe kalorie, ale smak o niebo lepszy :)

Sprawdziłam i kasza smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno, w formie takiej bardziej sałatki, chociaż jeżeli miałabym wybierać, to w wersji ciepłej smaki zdecydowanie lepiej się komponują :)

Składniki (na 2 – 3 porcje)

  • 2 woreczki kaszy gryczanej prażonej (po 100 g każdy)
  • pęczek zielonych szparagów
  • 200 g oscypka wędzonego
  • ok. 15 średnich pieczarek
  • 1 łyżka masła
  • sól
  • pieprz
  • oliwa z oliwek

Kaszę gryczaną gotujemy zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu.

Pieczarki dokładnie myjemy, odcinamy końcówki nóżek. Każdą kroimy na ćwiartki. Na patelni rozgrzewamy mocno oliwę z oliwek (1- 2 łyżki) i smażymy pieczarki na dosyć mocnym ogniu, tak aby się zrumieniły, a nie puściły wodę. Solimy i pieprzymy do smaku. Odstawiamy po usmażeniu.

Szparagi dokładnie myjemy, uważając, aby wypłukać dokładnie cały piasek, inaczej narażamy się na mało przyjemny efekt chrzęszczącego w zębach piasku :) Odcinamy każdy szparag na końcu 1-2 cm (przy zielonych szparagach rzadko występuje zgrubiałby koniec, ale ja zazwyczaj odcinam końcówki odrobinę, gdyż najczęściej są przesuszone). W garnku do gotowania na parze (lub w specjalnym garnku do gotowania szparagów, jeśli ktoś dysponuje) zagotowujemy wodę i wstawiamy szparagi. Gotujemy od 10 minut lub krócej, jeśli szparagi się mniejsze i cieńsze. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy są już gotowe, możemy spróbować ugryźć jednego na końcu (dolnym). Jeśli odgryza się bez problemu (zwłaszcza bez włókien) to szparagi są gotowe. Szparagi po ugotowaniu nie będą powinny być bardzo miękkie – raczej chrupiące i twardsze.

Jeśli podajemy kaszę na zimno, to warto ugotowane szparagi przelać zimną wodą, aby dalej nie miękły.

Gotowe szparagi kroimy w kilkucentymetrowe kawałki, zostawiając główki w całości.

Oscypka kroimy w kostkę.

Kaszę przekładamy do miski/garnka. Dodajemy usmażone pieczarki, szparagi oraz oscypka. Dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Można również dodać odrobinę świeżego, poszatkowanego tymianku lub innych ziół według preferencji :)

Smacznego.

Przeczytaj poprzedni wpis:
Tarta z serkiem roule i pomidorkami koktajlowymi

Dziś trochę prywaty, zrobiłam tartę ze specjalnym przeznaczeniem. Niech nazwana zostanie "tartą 77".  Z podziękowaniem za wszystko dla Pani, Pani...

Zamknij