Generalnie, jeśli jadam pieczywo, to wybieram pieczywo ciemne, najlepiej własne. Z czasów dzieciństwa zostało mi jednak zamiłowanie (od czasu do czasu) do świeżej pszennej bułeczki z plasterkiem bądź dwoma sera żółtego i plastrami soczystego, pełnego smaku letniego pomidora. Do tego jeszcze najlepiej plasterki cebuli, gdy akurat nie idę wśród ludzi ;)
Te dzisiejsze bułeczki też są pszenne i też z pomidorami, jednak bardziej na nutę włoską, bo z suszonymi :) Suszone pomidory schodzą u mnie w domu w ilościach hurtowych – jak tylko w jakimś sklepie jest promocja, to wynoszę je prawie kartonami ;) Nie mogłam więc nie spróbować przepisu na te bułeczki. Przepis zaczerpnęłam ze strony Liski, a bułeczki wyszły z niego pyszne, mocno pomidorowe i fajnie chrupiące od pestek słonecznika. Moje co prawda trochę za długo przetrzymałam w piekarniku, ale nie wpłynęło to na szczęście ich smak.
Zjadłam je z serkiem naturalnym i suszonymi pomidorami (w myśl zasady, że suszonych pomidorów nigdy za wiele ;)) Pysznie smakują także jako pieczywko do klasycznej, czystej jajecznicy. Najlepiej na prawdziwych jajkach wiejskich.
Polecam na weekend, bo aby cieszyć się nimi podczas śniadanie nie trzeba wcale wstawać niemiłosiernie wcześnie :)
Składniki (na 6-7 bułeczek)
- 500 g mąki pszennej (dałam typ 650)
- 2 łyżeczki soli
- 3/4 łyżki cukru
- 20 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki suszonych)
- 2 łyżki oliwy z oliwek lub topionego masła
- 280 ml wody
- 30 g pestek słonecznika
- 50 g suszonych, miękkich pomidorów, pokrojonych
- ok. 2 łyżek posiekanych listków świeżej bazylii
Drożdże świeże rozkruszamy do miseczki i zasypujemy cukrem. Gdy się całkowicie rozpuszczą dodajemy wodę, olej i sól. Gdy używamy drożdży suchych to zalewamy je wodą, dodajemy cukier i olej, po czym odstawiamy na 5 – 10 minut.
Na stolnice lub blat wsypujemy mąkę i powoli podlewamy mieszaniną z drożdżami (jeśli używaliśmy drożdży suchych, to na tym etapie dodajemy też sól), a następnie zagniatamy ciasto – początkowo będzie się bardzo kleiło do rąk, ale po kilku minutach ugniatania powinno się zrobić gładkie i elastyczne. Dodajemy wtedy pozostałe składniki – pestki, pomidory i bazylię i znowu zagniatamy.
Następnie ciasto przekładamy do miski posmarowanej oliwą, przykrywamy świeżą ściereczką i zostawiamy do wyrastania na ok. godzinę. Po tym czasie z ciasta formujemy okrągłe bułeczki (możemy zastosować metodę jak przy bułeczkach preclowych) i układamy na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi odstępy. Zostawiamy do ponownego wyrastania na 30 minut.
W międzyczasie nagrzewamy piekarnik do 200 st C. Blachę z bułeczkami wstawiamy do nagrzanego piekarnika, uprzednio smarując wierzch każdej z nich mlekiem (opcjonalnie). Pieczemy ok. 20 minut, do czasu, aż bułeczki się zarumienią. Wyciągamy i studzimy na kratce.
Smacznego :)