Święta zbliżają się wielkimi krokami, a ja w tym roku ze wszystkim daleko w polu. Mam wrażenie, że świat wokół mnie zamiast zwalniać i cieszyć się około świąteczną atmosferą, cały czas tylko przyśpiesza i przyśpiesza i jeśli ostatni tydzień będzie podobny, to obawiam się, że zasnę przed początkiem Wigilijnej kolacji i obudzę się w okolicach Święta Trzech Króli ;)
Podobno w przypadku dobrze zorganizowanych osób działa zasada, że im więcej spraw mają na głowie, tym lepiej je ogarniają. I chociaż uważam się za całkiem zorganizowaną osobę, to jednak muszę szczerze przyznać: nie ogarniam ;) Uff od razu lepiej, jak tak człowiek to z siebie zrzuci ;)
I jedyne czego w tym całym zabieganiu żałuję najbardziej, to czasu na gotowanie. Obawiam się, że większość moich tegorocznych, świątecznych planów kulinarnych będę musiała odłożyć (jak dobrze, że Święta są co rok :)). W tych chwilach, które uda mi się wydrzeć, wybieram przepisy proste, szybkie i wymagające jak najmniejszej ilości pracy (w myśl zasady wsyp, wlej, wrzuć, wymieszaj i do piekarnika ;)).
Te biscotti właśnie takie są. Do tego można je wrzucić rano do torebki i już jest przekąska na drugie śniadanie. Inspiracją, ale dosyć luźną, był przepis z tej strony. Mi osobiście przeszkadzał specyficzny posmak melasy, za którą nie przepadam, ale inne osoby nie wyczuwały jej, dopóki nie zwracałam na to ich uwagi. Polecam je Wam bardzo, a ja mam nadzieję, że w ten weekend uda mi się jednak trafić do kuchni :)
Składniki (na ok. 10 – 12 sporych sztuk)
- 115 g miękkiego masła
- 1 szklanka brązowego cukru
- 1/2 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczka imbiru
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 2 jajka
- 2 łyżki melasy
- 3 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 szklanka orzechów włoskich i laskowych (pół na pół)
- 2 – 3 łyżki kandyzowanego imbiru
- kilka (4-5) suszonych moreli
- kilka (4-5) suszonych daktyli
Polewa:
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 2 – 3 łyżki mleka
- odrobina ekstraktu z wanilii (ok. 1/4 łyżeczki)
Masło, cukier i przyprawy ubijaj, aż będą puszyste. Dodaj jajka i melasę. W osobnym naczyniu połącz mąkę, sodę i sól. Wymieszaj razem z masą maślno – jajeczną. Morele, daktyle i imbir drobno pokrój. Orzechy posiekaj i podpraż. Dodaj do ciasta i wymieszaj dokładnie. Odstaw w chłodne miejsce na ok. 30 minut.
Piekarnik rozgrzej do 160 stopni.
Ciasto wyłóż na posypany mąką blat lub stolnicę. Uformuj jeden szerszy bochenek lub dwa mniejsze i węższe. Przełóż ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (przy dwóch bochenkach zostaw przerwę między nimi, bo nieznacznie, ale rosną). Piecz ok. 30 – 35 minut.
Następnie wyjmij z piekarnika i dostaw do ostygnięcia, po czym pokrój po przekątnej na ok. 2 cm plastry. Połóż je z powrotem na blasze i piecz w temperaturze 120 stopni przez ok. 1 godzinę, aby ciasteczka odpowiednio wyschły (temperatura jest specjalnie tak niska, aby biscotti się nie przypiekły za bardzo).
Smacznego :)