Babka proteinowa waniliowo-malinowa

Walka z wagą, w którymś momencie może być zwyczajnie, po ludzku ciężka. Podobno naturalne są momenty zwątpienie i zniechęcenia.Ja je mam regularnie:).

Organizm sam nam mówi, kiedy dociskamy się za bardzo. I chyba warto go czasem posłuchać. Trzeba siebie chyba czasem dopieścić:). Szczególnie my wszyscy lubujący się w smakowaniu, bo zakładam, że za takie osoby można uznać wszystkich nas buszujących po internetowym gąszczu przepisów:).

Ja jestem słodyczofilem. Więc rezygnacja w diecie ze słodyczy jest dla mnie ciężka, czy wręcz mało realna. I dlatego lubię moją obecną dietę, bo mogę sobie wplanować w moje posiłki jakąś zdrową rozpustę i nie łamać jej zasad. Dodatkowo odkąd więcej ćwiczę i rzeczywiście potrzebuję więcej białka dla moich bicepsów (:D) to kombinuję z białkiem dosyć dużo, żeby nie ograniczać się do białkowych shake’ów (pysznych, lecz w podstawowej wersji, w końcu nudnych).

I tu taki mały kompromis. Malinowo waniliowa babka, która zaspokaja mój głód słodyczowy i ma w sobie trochę białka, więc wciągam ją sobie radośnie po treningu:). Jak wszystkie moje wypieki białkowe i ta babka jest dosyć krucha. Dlatego świetnie będzie się sprawdzać podanie do niej szklanki mleka:).

Składniki na 8 kawałków:

60 g białka waniliowego

30 g tartych migdałów

30 g wiórków kokosowych

35 g mąki ryżowe

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

40 g masła orzechowego

150 g mleka migdałowego

5 łyżek oleju kokosowego (25g)

łyżeczka ekstraktu z wanilii

5g – 1 łyżka stewii

2 łyżki syropu klonowego (25 g)

100 g dżemu malinowego (bez cukru)

Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Mieszamy wszystkie suche składniki razem. dodajemy syrop klonowy, mleko i masło orzechowe a na końcu olej kokosowy. Pierwszy raz korzystalam z oleju kokosowego w pieczeniu. W temp. pokojowej jest on twardy, należy go najpierw włożyć do naczynia z ciepłą wodą i dopiero po chwili po rozpuszczeniu dolać do ciasta. Zalewamy ciastem małą foremkę na babkę i pieczemy przez około 25 min.

w 2 porcjach (100g):