Author Archives: Maria
Mój trzeci – chleb pszenno żytni na zakwasie
Jestem ciekawa, kiedy przestanę je liczyć:) zawsze tak jest jak zaczyna się jakąś nową przygodę, że chłonie się każdą chwilę. Jak np uczyłam się jeździć na motórze to liczyłam każdą kolejną godzinę kiedy samodzielnie, a nie jako plecak, jeździłam w szkole:). Co mi przypomina że czas wreszcie ogarnąć cztery litery i nabyć jakiś wechikuł:). Tak […]
Bardzo czekoladowe proteinowe ciasto bez glutenu (na czerwonej fasoli)
Moja przygoda z białkowymi słodyczami trwa w najlepsze. Ostatnio w ogóle mam straszne ciągoty słodyczowe i te moje zdrowe słodycze ratują mi życie:). Kupiłam sobie ostatnio nowiuśkie białko, teraz o smaku ciasteczkowym:) Lepsze od poprzedniego bo już nie tak mdląco słodkie. Naprawdę przesadzają czasem z tymi słodzikiami (nawet jak dla mnie:)). Shake z poprzedniego białka […]
Ciasto figowe
Co robicie jak macie chandrę albo dużego stresa? Ja nie mam chyba zbyt dobrego sposobu. Wstaję w nocy i idę pichcić. Najczęściej jest to coś ultra słodkiego. Cukry mnie wołają prawie syrenim głosem. Czasem wyjdzie jednak z tej chandry coś dobrego. Bo nie będę przecież narzekać, na to, że przy okazji gorszego samopoczucia, wymyśliłam takie […]
Kokosowe placuszki z granatem
Dostałam w ubiegłym roku od mojego młodszego rodzeństwa pyszną książkę – Ksiegę Smaków Świata. Jest to książka idealna dla takich dzieciaków jak ja – pełno w niej pięknych zdjęć:). Jest tam przegląd naprawdę wyjątkowych smaków. Mam ostatnio taki zwyczaj, że jak się budzę rano w weekend, to otwieram, którąś z moich magicznych książek, szukam inspiracji, […]
Śniadaniodeser: Koktajl z borówki i czekolady
Dziś propozycja na śniadanie. Szykuję sobie takie, kiedy wiem, że czeka mnie spory wysiłek. I kiedy głowa domaga się wsparcia w postaci czegoś słodkiego (kawałek gorzkiej czekolady jest dozwolony:)). Zrobiłam sobie ten koktajl parę weekendów temu przed wypadem na kajaki. I sił mi nie brakło. Gorzej z umiejętnościami;) Śniadaniodeser o tyle fajny, że pomimo braku […]
Masełko kasztanowe
Do chleba daktylowego, który pokazywałam wczoraj, wymyśliłam takie o to masełko:) Kasztany zalegały w szafie i tak mnie jakoś naszło na eksperyment:). Masełko wyszło rewelacyjnie! Muszę koniecznie więcej rzeczy robić z kasztanami:) Bez zbędnych ceregieli, krótki przepis poniżej. Długi dzień przede mną, praca się sama nie zrobi:) Więc Miłego! Składniki: 150 g kasztanów z zalewy […]
Chleb razowy z daktylami i migdałami (na zakwasie)
Nadejszła wiekopomna chwila:) Pierwszy zakwas i pierwszy chleb na zakwasie:) Przy tej okazji chciałabym serdecznie podziękować Magdzie i Gosi za dokarmienie zakwasu, kiedy byłam w delegacji. Bez Was projekt „chleb” nie powiódł by się! A zaczęło się tak: Myślałam o chlebie na zakwasie już od jakiegoś czasu. Nawet gdzieś już o tym chyba pisałam. Dojrzewałam […]
Indyk faszerowany daktylami i pietruszką w sosie klonowo pomarańczowym
Ostatnio kupiłam daktyle i nie mogę się wprost od nich oderwać. A jeszcze tata przywiózł mi z podróży syrop klonowy i te dwa smaki chodzą za mną. Najchętniej jadłabym je w kółko. No ale wiadomo na diecie za dużo nie wolno:(. No ale tak troszkę, i jako farsz w indyku, to chyba można prawda:)? Składniki […]
Zapiekane zabajone z morelami
Naszła mnie ochota wieczorem na wino. A do wina na deserek (w tej kolejności, nie na odwrót;)). No i potrzeba jak to zwykle bywa, matką wynalazku. Wynalazłam taki oto deserek, do którego wykorzystałam kogel mogel, wino i morele:). Deser miał piękny kolor, na wierzchu masa się ładnie ścięła, a pod spodem wciąż być płynna. Cudo:) […]
Słoikowe śniadanie:) Owsianka z masłem orzechowym
Jako, że od paru już lat jestem (przyszywaną) poznanianką, to staram się aby jak najmniej rzeczy w domu się marnowało (choć wciąż niestety zdarza się że kupię za dużo rzeczy:( a potem nie ma ich komu jeść). A już na pewno nie takie dobro jak masło orzechowe, którego ostatnio jestem ogromną fanką:). No więc co […]